tak, właśnie tak.
Komunia za nami i miało być wreszcie spokojniej.
Ależ oczywiście nie może tak być. Ciągle musi się coś dziać.
Na szczęście już chyba zwalniam i powoli ogarniam zaległości.
Dnia dzisiejszego przyszedł czas wygrzebać stare prace,
które jeszcze nie doczekały się prezentacji.
Zatem dziś, dwie chusty tzw. pióra :)
Jedna mała druga większa... no dobra, ogromna ;)
Zresztą sami oceńcie :D