piątek, 30 października 2009
czwartek, 29 października 2009
Wyróznienie i Candy.

1. Oli
2. Molik
3. Corgi
4.Trzpiotka
Trzpiotka zorganizowała u siebie candy :)
Może chociaż raz się załapię na jakieś słodkości?
Etykiety:
wyróżnienia,
Zabawmy się :D
poniedziałek, 26 października 2009
Wyróżnienie.
Jest mi niezmiernie miło :)
Serdecznie Ci dziękuję i cieszę się, że to co "wytwarzam"
podoba się :)
A oto zasady według, których przyznawane jest wyróżnienie :)
1. Opublikuj znaczek na swoim blogu z komentarzem zachęcającym i linkiem do osoby od
której go otrzymałaś.
2. Przekaż go do 10 osób z prośbą o opublikowanie zasad.
3. Osoby, które odbiorą znaczek proszone są o zostawienie komentarza."
Serdecznie Ci dziękuję i cieszę się, że to co "wytwarzam"
podoba się :)
A oto zasady według, których przyznawane jest wyróżnienie :)
1. Opublikuj znaczek na swoim blogu z komentarzem zachęcającym i linkiem do osoby od
której go otrzymałaś.
2. Przekaż go do 10 osób z prośbą o opublikowanie zasad.
3. Osoby, które odbiorą znaczek proszone są o zostawienie komentarza."
Tak więc ja chciałabym przekazać wyróżnienie:
1. Yvett będącą moim natchnieniem i inspiracją w dziedzinie scrapu.
2. Joasi, która dzielnie wspiera mnie we wszelakich pracach szydełkowych i dzięki niej właśnie rozpoczęłam swoją przygodę z szydełkiem.
3. Jagodzince , która pokazuje mi jak bajecznie kolorowy może być ten świat jeśli tylko zechcemy.
4. Chimerce , która niesamowicie pognała do przodu i scrap nie ma już dla niej tajemnic.
5. Julci za jej serce i skrytość oraz zaangażowanie.
6. Desikowi za chęć dzielenia się swoimi spostrzeżeniami oraz wielce inspirujące prace.
7. Hanji gdyż ciągle podziwiam jej cierpliwość i chęć doskonalenia jakże perfekcyjnych prac.
8. Arkadii, którą ciągle podziwiam za chęć i cierpliwość do wyplatania tych maleńkich koraliczków.
9. Kasi dzielnie walczącej, niepoddającej i z powodzeniem próbującej różnorakich technik zdobienia wszystkiego co nie ucieka ;)
10. Didli, którą to w niemym zachwycie podglądam ciągle czuję niedosyt :)
1. Yvett będącą moim natchnieniem i inspiracją w dziedzinie scrapu.
2. Joasi, która dzielnie wspiera mnie we wszelakich pracach szydełkowych i dzięki niej właśnie rozpoczęłam swoją przygodę z szydełkiem.
3. Jagodzince , która pokazuje mi jak bajecznie kolorowy może być ten świat jeśli tylko zechcemy.
4. Chimerce , która niesamowicie pognała do przodu i scrap nie ma już dla niej tajemnic.
5. Julci za jej serce i skrytość oraz zaangażowanie.
6. Desikowi za chęć dzielenia się swoimi spostrzeżeniami oraz wielce inspirujące prace.
7. Hanji gdyż ciągle podziwiam jej cierpliwość i chęć doskonalenia jakże perfekcyjnych prac.
8. Arkadii, którą ciągle podziwiam za chęć i cierpliwość do wyplatania tych maleńkich koraliczków.
9. Kasi dzielnie walczącej, niepoddającej i z powodzeniem próbującej różnorakich technik zdobienia wszystkiego co nie ucieka ;)
10. Didli, którą to w niemym zachwycie podglądam ciągle czuję niedosyt :)
Blogów i ich autorów godnych wyróżnienia jest znacznie więcej
i chciałby się wszystkich wyróżnić
ale skoro są zasady to trzymajmy się ich ;)
i chciałby się wszystkich wyróżnić
ale skoro są zasady to trzymajmy się ich ;)
Etykiety:
wyróżnienia
środa, 21 października 2009
Hip Hip Hura!
Udało się!
hihihhi
Już piszę co ;)
Otóż miałam do wykonania 7 sztuk puszkoskarbonek.
W planie miałam wykonanie ich na piątek,
więc do wczoraj miałam zrobione tylko dwie na próbę.
Jednocześnie wczoraj dotarła do mnie informacja, że dziś
właśnie ma odbyć się zebranie w sprawie,
która to właśnie była powodem produkcji tychże skarbonek.
No to co? No skoro się zobowiązałam,
że wykonam to wypada przynieść je już gotowe na to zebranie.
Więc wpadłam w dziki szał produkcyjny.
Na szczęście puszki miałam już zagruntowane podkładem i pomalowane farbą.
Pozostało mi przenieść grafikę, a że nie posiadam drukarki laserowej (na chwilę obecną nawet atramentówki brak, gdyż padła śmiercią naturalną nad czym ogromnie ubolewam),
preparatu do transferu również u mnie brak musiałam sobie radzić tzw. metodą ołówkową,
którą to na szczęście jakiś czas temu przypomniała mi Jagodzianka.
Zasiadłam więc do pracy z drukami, ołówkami i oddałam się mozolnej pracy
przerysowanie jakże "drobnej" grafiki.
Niestety moje młodsze dziecię postanowiło nie spać w nocy i skutecznie
uniemożliwiało mi pracę pchając palucha w mokrą jeszcze farbę mówiąc: mamusiu śliczne.
Tym oto sposobem dziś rano miałam jeszcze dwie puszki do pomalowania farbami
plus lakierowanie i patynowanie.
Już widziałam oczyma wyobraźni jak się tłumaczę, że mam tylko dwie skarbonki gotowe,
ale.....
zawzięłam się, zakasałam rękawy i tym oto sposobem
skończyłam !



hihihhi
Już piszę co ;)
Otóż miałam do wykonania 7 sztuk puszkoskarbonek.
W planie miałam wykonanie ich na piątek,
więc do wczoraj miałam zrobione tylko dwie na próbę.
Jednocześnie wczoraj dotarła do mnie informacja, że dziś
właśnie ma odbyć się zebranie w sprawie,
która to właśnie była powodem produkcji tychże skarbonek.
No to co? No skoro się zobowiązałam,
że wykonam to wypada przynieść je już gotowe na to zebranie.
Więc wpadłam w dziki szał produkcyjny.
Na szczęście puszki miałam już zagruntowane podkładem i pomalowane farbą.
Pozostało mi przenieść grafikę, a że nie posiadam drukarki laserowej (na chwilę obecną nawet atramentówki brak, gdyż padła śmiercią naturalną nad czym ogromnie ubolewam),
preparatu do transferu również u mnie brak musiałam sobie radzić tzw. metodą ołówkową,
którą to na szczęście jakiś czas temu przypomniała mi Jagodzianka.
Zasiadłam więc do pracy z drukami, ołówkami i oddałam się mozolnej pracy
przerysowanie jakże "drobnej" grafiki.
Niestety moje młodsze dziecię postanowiło nie spać w nocy i skutecznie
uniemożliwiało mi pracę pchając palucha w mokrą jeszcze farbę mówiąc: mamusiu śliczne.
Tym oto sposobem dziś rano miałam jeszcze dwie puszki do pomalowania farbami
plus lakierowanie i patynowanie.
Już widziałam oczyma wyobraźni jak się tłumaczę, że mam tylko dwie skarbonki gotowe,
ale.....
zawzięłam się, zakasałam rękawy i tym oto sposobem
skończyłam !



Etykiety:
Deco
piątek, 16 października 2009
Złota rybka :)
Zostałam poproszona o zrobienie obrazka ze złotą rybką w roli głównej.
Rybka miała być przestrzenna i złota.
Tylko takie dostałam wytyczne
i z nich powstało takie oto coś...
Rybka jest potraktowana złotą farbą transparentną,
czego na zdjęciach oczywiście nie widać :(

Nie wiem jak jest u Was ale do mnie przyszła ZIMA!
Zimno jest, biało, mokro no paskudnie!
To nie czas na nią!
Ja chcę jeszcze odrobinkę ciepełka, 15-20 stopni mi wystarczy.
Prawda, że nie jestem wymagająca?
Pozdrawiam Wszystkich cieplutko z mojego zimowego zakątka!
Trzymajcie się cieplutko i nie dajcie się wszędobylskim zarazkom! :*
Rybka miała być przestrzenna i złota.
Tylko takie dostałam wytyczne
i z nich powstało takie oto coś...

czego na zdjęciach oczywiście nie widać :(

Nie wiem jak jest u Was ale do mnie przyszła ZIMA!
Zimno jest, biało, mokro no paskudnie!
To nie czas na nią!
Ja chcę jeszcze odrobinkę ciepełka, 15-20 stopni mi wystarczy.
Prawda, że nie jestem wymagająca?

Trzymajcie się cieplutko i nie dajcie się wszędobylskim zarazkom! :*
czwartek, 8 października 2009
Moja modelka :)
Tak oto prezentowała się moja modelka
w swoim nowym nabytku :)
W planie mam jeszcze białey kwiatuszki z niebieskimi koralikami.
w swoim nowym nabytku :)
W planie mam jeszcze białey kwiatuszki z niebieskimi koralikami.


Etykiety:
Szydełko
Zamieniłam pędzel na szydełko ...
i tak już od kilku dni próbuję się czegoś sensownego nauczyć.
Zrobiłam dwie serwety i ponczo dla córci.
Każda kolejna rzeczy wychodzi mi coraz lepiej, ale....
dlaczego większość błędów widać już po zakończeniu pracy i wykrochmaleniu?
Poniższa serweta swoje błędy (a raczej moje) ujawniła jeszcze przed zakończeniem.
Ku swojej uciesze w następnej serwetce już uniknęłam tego błędu.
W tej natomiast zgubił mnie ostatni rząd robiony o 1 w nocy.
Teraz wiem, że lepiej bym zrobiła gdybym poszła spać
a wykończenie serwetki zostawiła na dzień kolejny.
Mówi się trudno, żyje się dalej.
Pewniaczkiem niejeden błąd jeszcze popełnię bawiąc się szydełkiem,
ale i tak się nie poddam ;)
Poncza córeczki jeszcze nie pokażę,
gdyż modelka dziś się w nie wystroiła - to raz,
a dwa zaświtał mi jeszcze jeden pomysł na "ozdobę"
i niestety troszkę to jeszcze potrwa zanim go zrealizuję.
Zrobiłam dwie serwety i ponczo dla córci.
Każda kolejna rzeczy wychodzi mi coraz lepiej, ale....
dlaczego większość błędów widać już po zakończeniu pracy i wykrochmaleniu?
Poniższa serweta swoje błędy (a raczej moje) ujawniła jeszcze przed zakończeniem.
Ku swojej uciesze w następnej serwetce już uniknęłam tego błędu.

Teraz wiem, że lepiej bym zrobiła gdybym poszła spać
a wykończenie serwetki zostawiła na dzień kolejny.

Pewniaczkiem niejeden błąd jeszcze popełnię bawiąc się szydełkiem,
ale i tak się nie poddam ;)
Poncza córeczki jeszcze nie pokażę,
gdyż modelka dziś się w nie wystroiła - to raz,
a dwa zaświtał mi jeszcze jeden pomysł na "ozdobę"
i niestety troszkę to jeszcze potrwa zanim go zrealizuję.
Etykiety:
Szydełko
Subskrybuj:
Posty (Atom)