czwartek, 21 listopada 2013

53. Nadal frywolne klimaty.

No cóż ja pocznę. Zasiedziałam się przy czółenkach
 i wszystko inne leży i rośnie, rośnie....

Udało mi się zrobić Renulkowego dzwoneczka w sztukach dwóch





Powstają też skrzydła anielskie wg "przepisu" Agnieszki








Na koniec jeszcze Wam w sekrecie powiem, że bywam
 w Wolbromiu na spotkaniach zakręconych duszyczek.
Aparatu nie zabierałam ale to co dziewczyny napstrykały wystarczy aż
 nadto zwłaszcza na ostatnim spotkaniu ;)
Zapraszam zatem do Asi i Gabi na relację z tychże spotkań :)

A poniżej jedna foteczka.
Takiego oto Aniolaska przywiozłam z tego spotkania,
 a dostałam go od zwariowanej Renatki w celu "wykończenia" .
Dzięki Renatko :*

(foto wykonane przez Asię)

Koniec końcem zdradzę Wam jeszcze jeden sekret ;)
Udało mi się załatwić salkę i również u siebie "na wsi"
zorganizuję takie spotkania :D

Pozdrowiona cieplusie przesyłam i uciekam :D
Do napisania kochani papa