piątek, 26 sierpnia 2011

Ślubnie i burzowo ;)

Wczoraj dzieciaki były nie do zniesienia. Ciągłe kłótnie, walka i wrzaski.
Powód.... burza, która nocą przeszła nad naszym domkiem.
Obudziły nas o wysokim natężeniu grzmoty. Po wyłączeniu wszelkiego dobra (kompa, tv, lodówki i pralki, która bardzo szybko reaguje na spadki napięcia - już dwa razy miała wymieniany sterownik a nie ma jeszcze roku ;) ) mogłam spokojnie wsłuchiwać się koncert burzowy, który natura nam zaserwowała.
Efekty były niesamowite. Dźwięki, które do mnie dochodziły przez otwarte na oścież okno na długo zapadną w mej pamięci.
Początkowe fale nadchodzącego deszczu odbijające się na sąsiednich budynkach, zbliżające się i coraz to głośniej dudniące w uszach by zaraz ucichnąć niespodzianie, przerywane groźnym pomrukiem z nieba zamiennie z dźwiękiem rozrywanych niebios, co rusz oświecanych błyskami, że nawet przez zamknięte oczy widziałam jasność, która gościła w mej sypialni.
Do tego, pod mym oknem koncert postanowił uświetnić świerszcz.
Całość dała tak powalający efekt, że leżałam i wsłuchiwałam się w muzykę natury.
Gdy powoli wszystko ucichło pomyślałam, że mogłam to uwiecznić.... nagrać...
jednak w trakcie koncertu byłam tak wsłuchana, że nawet przez myśl mi to nie przeszło, a szkoda :(
To była miniona noc. Co przyniesie ta nadchodząca? Być może równie piękny koncert?
Dzieciaki znów dają "po garach" :/ więc "coś" wisi w powietrzu ;)

Teraz jednak czas na prezentację kilku tworków z ostatniego czasu.
Zakładka literkowa TU CZYTAM wycięta przez Holendra.


Link


Zestaw ślubny: szampan i kieliszki wykonane na zamówienie Izy :)







Oraz szkatułka na "dodatek" tym razem dla mamy Izy :)
Przyznaję, że do wyboru serwetki nie byłam przekonana. Taka zwykła, oczywista... nawet bym powiedziała smutna. W głowie tylko słyszałam swoje myśli: rany, przecież to będzie okropne! Zaczęłam kombinować co zrobić by uatrakcyjnić tą serwetkę. Jakoś specjalnie nie miałam pomysłów takich coby dobrze wyglądało a jednocześnie nie było przesadzone. W końcu podjęłam decyzję, że zrobię bielenie. Nie takie pastą, stonowane, ale wyraźne z mazajami.
Jak pomyślałam tak uczyniłam.
Efekt jaki uzyskałam muszę przyznać zaskoczył mnie i to bardzo pozytywnie.
Mam nadzieję, że i Wam się spodoba :) a co najważniejsze zamawiającym oraz tym,
dla których było tworzone.









Dziękuję wszystkim za życzenia urodzinowe umieszczane pod poniższym wpisem:*
Z racji widomych nie chcę tam odpisywać, coby później przy losowaniu nie kłopotać się dodatkowymi komentarzami.
Do napisania moi drodzy :)
Ivonn

piątek, 19 sierpnia 2011

Urodzinowe candy :D

Chwalić nie ma się czym, gdyż wszak to tylko kolejne urodziny ;)
Jednak okazja do dawania prezentów wspaniała ;)

Tym razem to jednak ja chciałam Wam rozdać prezenty ;)

Prezent nr 1 to obrazek z kameą, jeden z tych:



Prezent nr 2 to wisior :)


Dorzucę z pewnością jakieś drobiazgi do działań twórczych ;)
Zapraszam serdecznie wszystkich chętnych nawet tych nie blogowych ;)

Zasady ogólnie znane ;)
1. Zostaw komentarz pod tym postem i sprawdź swoje ustawienia, cobym mogła wpaść z rewizytą ;)
2. Napisz u siebie post z informacją o moim candy.
3. Umieść u siebie podlinkowane zdjęcie.
4. Jeśli nie masz bloga, zostaw namiary na siebie :)

Zapisy do końca września :)
Losowanie poczynię 1 października.

Zapraszam do zabawy :)

wtorek, 9 sierpnia 2011

Marchewkowe candy.

Marchewcia organizuje swoje pierwsze candy.
Zobaczcie sami jakie słodkości przygotowała dla nas :)


Pozdrawiam słonecznie :)
Ivonn

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Mieszkanka ...

tak, tak, mieszkanka ;)
Tym razem dla bejc i innych preparatów, których nie brakuje w mojej pracowni ;)
Skrzyneczki powstały od początku do końca u mnie w pracowni. Dzielnie pomagał mi mąż a pomysł zaczerpnęłam od BożenkiS. Zachęcam Was do odwiedzin w jej progach. Ciepło i serdeczność aż bije z jej postów :)
Dzięki niej również powstał kursik, który mam nadzieję zapoczątkuje serię "Zrób To Sam" ;)
Chętnych zapraszam do KCZ a tam w dziale ABC znajdziecie kursik :)





A tak prezentują się półeczki z drabinek z łóżka piętrowego.
Zamieszkały na nich preparaty, które do tej pory skutecznie zajmowały mi miejsce na stole w pracowni.


I w ramach coś z niczego.
Kwietnik, który powstał ze starej drabiny przeznaczonej do unicestwienia.
Szkoda, że nie zrobiłam jej zdjęcia przed czyszczeniem :(
Po prezentowała się tak:



Następnie po malowaniu:




A obecnie wygląda tak :)


Na koniec jeszcze wyróżnienie, które otrzymałam od:
Agak, Doumy i jeszcze od kogoś ale niestety nie pamiętam od kogo ;(
Szczerze proszę o zrozumienie i wybaczenie :)



Zasady gry pozwoliłam sobie skopiować od Doumy:
- Na swoim blogu stwórz notkę o nominacji, podając przy tym link do osoby, która Cię nominowała.
- Napisz o sobie siedem rzeczy, których odwiedzający bloga jeszcze nie wiedzieli.
- Nominuj szesnaście innych osób (nie można jednak nominować osoby, która Ciebie nominowała)
- Zostaw na ich blogach komentarz, dzięki któremu dowiedzą się o nagrodzie i nominacji.

Tak więc....
1. Kocham psiaki.
2. Jestem choleryczką niestety :(
3. Nikt mnie tak nie rytuje i nie wyprowadza z równowagi jak me własne rodzone dziecięcia, które mimo wszystko i wszystkich kocham nad życie :D
4. Marzę o pięknym starym domu, zarośniętym bluszczem i winogronem, otoczonym różanym ogrodem ;)
5. Nigdy nie podejrzewałam, że stanę się odludkiem lubiącym "swoją samotnię".
6. Jestem naiwna i nadal chcę wierzyć w ludzi choć są przyczyną wielu rozczarowań.
7. Mimo całej swej naiwności odsuwam się od fałszywców i aktorów życiowych pozornie prezentujących swą szczęśliwość życiową.

Czas na nominacje, ale jak tu wybrać tylko 16 blogerów?
Nie da się :(
Zatem nominuję wszystkich z bocznego paska bo są warci tego.
Niestety już od dawna przymierzam się do przeglądu owego paska bo istnieje wiele wspaniałych miejsc, które warto odwiedzać. Obiecuję niebawem uaktualnienie :)


wtorek, 2 sierpnia 2011

Różana wymiana :)

Na KCZ organizowałam wymiankę różaną. A, że kocham róże i w zasadzie
z racji niedopatrzenia małego oraz ociągania innych miałam przyjemność robić różyczki
dla trzech osób i też trzy otrzymałam.

Od HannyArt otrzymałam kuferek, który zaraz "świsneła" mi córcia,
zakładkę oraz serwetki. Dziękuję Haniu :)



Od Madame przybył również kuferek z pięknie pachnącą zawartością.
Znalazłam w nim magnesik, magnesik z zapiśnikiem, mydełko, odświeżacz różany,
serwetki oraz komplet różyczek, które skonfiskowała córcia.
Coś zachłanne te moje dziecię ;)
Dziękuję :*







Od Mocca Przybyły scrapowe cueńka. Oczywiście i tym razem córcia chciała się dzielić a raczej zabrać to co jej się podoba, ale nie dałam się :D tym bardziej, że padło na notesik ;)
Za to podzieliłam się słodką przekąską a karteczkę i różane kuleczki do kąpieli
już zachowałam dla siebie, no może kuleczkami się jeszcze podzielę ;)
Dziękuje :*




W między czasie zrobiłam lampę z butelki na podstawie, której wykonałam kursik
krok po kroku. Chętnych zapraszam na forum do ABC
tam znajdziecie kursik ten jak i wiele innych :)



Znów zrobiłam coś dla siebie ;)
Tym razem padło na piórnik, w którym znalazły swoje miejsce kredki akwarelki.



Od sąsiada dostałam surową skrzyneczkę z logo hotelu.
Troszeńkę nadałam jej barwy i moje farbki mają nowe lokum :)






Dziś to już wszystko, więcej Was nie zanudzam.
W końcu wychodzi słonko, więc mam nadzieję, że humory się poprawią :)

pozdrawiam
Ivonn