poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Książki i nie tylko.

Odkąd sięgam pamięcią uwielbiałam przygotowania do szkoły, okładanie książek, zeszytów, układanie wszelakich przyborów szkolnych w piórniku, tornistrze (za moich czasów plecaki dopiero wchodziły na rynek ;) ).
Po raz kolejny nie mogłam odmówić sobie tej przyjemności a dokładniej oglądania książek, sprawdzenia, czy jeszcze coś pamiętam ;) Poza tym stwierdzam po raz kolejny, że jestem inna a to dlatego, że uwielbiam zapach nowych książek.
Oczywiście książki nie moje, tylko syna ;)

***
A teraz powrót do decu, czyli tym razem kufer ślubny :)




Do następnego ;)