piątek, 20 sierpnia 2010

32

Będąc w Puławach "skarżyłam" się na męża, że nie chce mi kupić storczyka i była to najprawdziwsza prawda...
do wczoraj :D
Chłopina musiała wziąć sobie moje słowa bardzo do serca i w dniu wczorajszym, w dniu moich 32 urodzin (tak tak, stara dupa już ze mnie :D ) przytachał do domku piękny okaz z trzema kwitnącymi pędami :D





Dzieciaki wręczyły śliczny bukiecik róż :)


a sama będąc w empiku zakupiłam sobie kilka drobiazgów :)
Prawda, że nie jestem wymagająca?



Strasznie się cieszę i stresuję jednocześnie. Mam nadzieję, że podołam pielęgnacji mojego pierwszego storczyka i nie uśmiercę go zbyt szybko ;)

do następnego ;)