W zeszłym roku jeszcze "zmalowałam" żabiszona ale dopiero teraz doczekał
się wyjścia na świat oraz fotek.
Jednak straszny paskudnik z niego bo za nic w świecie nie chce się dać "sfocić".
Inna sprawa, że ze mnie fotograf jak z koziej d.... trąba ;)
A oto on
Żabiszon Paskudniszon :D


