wtorek, 16 czerwca 2015

Chwile oddechu w czerwieni i fiolecie....

tak, właśnie tak.
Komunia za nami i miało być wreszcie spokojniej. 
Ależ oczywiście nie może tak być. Ciągle musi się coś dziać.
Na szczęście już chyba zwalniam i powoli ogarniam zaległości. 
Dnia dzisiejszego przyszedł czas wygrzebać stare prace,
 które jeszcze nie doczekały się prezentacji.

Zatem dziś, dwie chusty tzw. pióra :)
Jedna mała druga większa... no dobra, ogromna ;) 
Zresztą sami oceńcie :D












Niebawem wrócę do komunijnych klimatów ;)

Do rychłego napisania :)