Tak, tak, poszukuję siły i energii do dalszej pracy.
Niestety tegoroczne "wakacje" całkowicie mnie ich pozbyły.
Brałam czynny udział w remoncie nowego mieszkania mamy, następnie w jej przeprowadzce.
Następnie sama samiusieńka pomalowałam pokoje dzieci i korytarzyk
Kolejnym działaniem była aktywna pomoc przy stawianiu ogrodzenia
- do dziś czuję na sobie skutki naciągania siatki :/
Nasza praca przy ogrodzeniu na dzień dzisiejszy prezentuje się tak :)
I na chwile obecną jestem tylko dorywczo wzywana do: tu potrzymaj, tam potrzymaj,
to ściągnijmy tamto wygnijmy ;)
Na tym kończę marudzenie ;) i pośpiesznie prezentuję zaległe prace, które już od dawna są u nowych właścicieli a ja w związku z powyższym nie miałam kiedy ich zaprezentować.
I tak mamy skrzynkę na winko dla Marty i Grzegorza,
Następnie wino i kieliszki dla Katarzyny i Wojciecha,
Wszystkim nowożeńcom serdeczne życzenia składam :)