poniedziałek, 14 maja 2012

Ile razy Wam się zdarzyło zrobić jakąś pracę, zapakować i stwierdzić, że nie zrobiliście zdjęć?
Mnie osobiście wiecznie się to zdarza. Zazwyczaj jednak w porę przypomina mi się o zdjęciach, że mam możliwość rozpakować i zrobić fotki. Dziś niestety mi się nie udało :/





Kolejne szydełkowe bukiety :)







A to mój pierwszy krepinowy bukiet :)


Na koniec chciałam się jeszcze pochwalić panienka króliczkową, którą dostałam w ramach wymianki od  Ewy.



Od Grażynki dostałam cudny wianuszek.


 

Czas biec po dziecię, więc słoneczką życzę paaaa

wtorek, 8 maja 2012

Komunijnie i dla mamy :)


Biorytmy dziś chyba niezbyt dopisały. 
Dzieciaki były rozszalałe, nieusłuchane a ja napięta do granic możliwości
 z wrzaskiem na dziobie ;(
Na szczęście wieczorkiem po operacji usprawniania kompa i otrzymaniu nowego czytnika kart
 mogłam się troszkę "zrestartować" przy obróbce zdjęć i nie tylko oczywiście ;) 
Skoro już udało mi się zgrać fotki na kompa to i pokażę co stworzyłam ostatnimi czasy :)

Kartki z okazji I Komunii Świętej




Bukieciki szydełkowe :)




Zestaw dla mamy :)












piątek, 4 maja 2012

Wreszcie coś z deco i odrobinka scrapu :)

Dziś dla odmiany zaległości w decoupage ;)
Osłonki dla pani Olgi



Prezenty dla rodziców.















I na koniec kartkę stworzoną na potrzeby wyzwania kapeluszowego na KCZ


Dziś już dużo chłodniej a ja mimo wszystko pozdrawiam cieplutko
 zaglądających i komentujących ;)

czwartek, 3 maja 2012

Mimo wszystko Wiktoria

Miałam niewątpliwą przyjemność otrzymać od Renaty Kosin jej książkę 
o wdzięcznym tytule "Mimo wszystko Wiktoria".
Niezaprzeczalnym faktem jest, że okładka przyciąga wzrok i prezentuje się wyśmienicie.
Jednak zawartość.... to wisienka na torcie :)
Znaleźć można w niej wszystko co nam rękodzielniczkom bliskie jest.
Autorka porusza wiele problemów, które nie są nam obce.
 Fakt, że spora część dzieje się w Domu Otwartym - miejscu dla kobiet 
pochłoniętych pasją tworzenia sprawia, że cała historia jest bliższa sercu.
Od początku zaskakuje, prowokuje do przemyśleń ale również rozwesela. 
Szereg wyśmienitych dialogów wywołuje uśmiech na twarzy.
Zakończenie było dla mnie sporym zaskoczeniem, które przyjęłam z ciepłem w sercu.
Czuję pewien niedosyt, gdyż z chęcią przeczytałam bym dalsze perypetie bohaterek :) 
Zachęcam wszystkie kobiety i nie tylko oczywiście ;) do przeczytania tej historii.
Na prawdę warto przenieść się w świat tak bliski nam
 a mimo to pozbawiony brutalności i zawiści.


Renato, czekam na kolejną książkę :)

pozdrawiam słonecznie
wszystkich zaglądających :)