środa, 21 września 2011

Goniąc czas w wiecznym niedoczasie.

Tak, dokładnie tak. Ciągle gonię czas i nie mogę dogonić.
Zaczęła się szkoła a wraz z nią obowiązki.
Mam nadzieję, że od przyszłego tygodnia, gdy zmieni nam się plan zajęć
w końcu spokojnie ustalimy plan dnia i znajdzie się więcej czasu na przyjemności.

A teraz na szybciutko, znów zestaw ślubny i karteczka dla naszej zaprzyjaźnionej pani psycholog, która niestety z powodów osobistych musiała nas opuścić :(







pozdrawiam w biegu i lecę dalej ;)
paaaa