wtorek, 2 czerwca 2009

Żabiszon paskudniszon :D


W zeszłym roku jeszcze "zmalowałam" żabiszona ale dopiero teraz doczekał
się wyjścia na świat oraz fotek.
Jednak straszny paskudnik z niego bo za nic w świecie nie chce się dać "sfocić".
Inna sprawa, że ze mnie fotograf jak z koziej d.... trąba ;)

A oto on
Żabiszon Paskudniszon :D





8 komentarzy:

Anita pisze...

nie wiem o co Ci kaman z tą żabulką,mnie się tam ona od samego początku podobała,jest prze-świetna:)

Ivonn pisze...

Anitko bo ona jest paskudniczka gdyż nie chce dać się "sfocić" :D światło się od niej odbija i nic nie widać ;)

Ewa Kierzek pisze...

Decu ogrodowe? :) Super :)

Jo-hanah z Wrzosowej Polany pisze...

Żabiszon fajny. Jakbyś nie lakierowała na lustro, to by się światło nie odbijało ;)
Buziaczki

Ivonn pisze...

Joaś żabiszon nie jest lakierowany na lustro :)ma na sobie dwie warstwy jachtowego tylko :) Ja raczej stawiam na tą biel ;)

Kasia Boroń pisze...

Fajny żabiszon. Ja robiłam obrazki dla siostrzenicy z żabami też takimi pociesznymi.

Anonimowy pisze...

A ja myślałam, że Ty za prawdziwą żabą biegasz:D Ta Twoja jest jednak znacznie lepsza i pewnie milsza w dotyku.
Chimera

..Kropek.. pisze...

Szalona - nawet do ogrodu wyszła ze swoim deco :)