Miałam niewątpliwą przyjemność otrzymać od Renaty Kosin jej książkę
o wdzięcznym tytule "Mimo wszystko Wiktoria".
Niezaprzeczalnym faktem jest, że okładka przyciąga wzrok i prezentuje się wyśmienicie.
Jednak zawartość.... to wisienka na torcie :)
Znaleźć można w niej wszystko co nam rękodzielniczkom bliskie jest.
Autorka porusza wiele problemów, które nie są nam obce.
Fakt, że spora część dzieje się w Domu Otwartym - miejscu dla kobiet
pochłoniętych pasją tworzenia sprawia, że cała historia jest bliższa sercu.
Od początku zaskakuje, prowokuje do przemyśleń ale również rozwesela.
Szereg wyśmienitych dialogów wywołuje uśmiech na twarzy.
Zakończenie było dla mnie sporym zaskoczeniem, które przyjęłam z ciepłem w sercu.
Czuję pewien niedosyt, gdyż z chęcią przeczytałam bym dalsze perypetie bohaterek :)
Zachęcam wszystkie kobiety i nie tylko oczywiście ;) do przeczytania tej historii.
Na prawdę warto przenieść się w świat tak bliski nam
a mimo to pozbawiony brutalności i zawiści.
Renato, czekam na kolejną książkę :)
pozdrawiam słonecznie
wszystkich zaglądających :)
3 komentarze:
Słyszała, o tej książce same dobre rzeczy.
Fajnie, że znasz Autorkę. Zapisałam się na tą książkę u Delfiny:
http://niespokojnadusza-delfina7.blogspot.com/
A ja się nie uda wygrać to ją kupię:))
P:)
Dziękuję za wspaniałą recenzję. A co do dalszych losów bohaterek... hmm... na razie zamilknę:)
Marapuama koniecznie zdobądź bo naprawdę warto :)
Renatko to ja dziękuję za tą wspaniałą historię i czekam na ciąg dalszy ;)
Prześlij komentarz