W miniony weekend miałam ogromną przyjemność uczestniczyć
w kolejnym zlocie zakręconych maniaczek decoupage z Krainy Czarów.
Po raz kolejny pod swój dach zaprosiła nas Basia, czy też jak kto woli Kitka.
Olinta wzięła na garb zaproszenie i zorganizowanie warsztatów z Ewą Sadowską.
Zlot w zasadzie rozpoczął się już w piątek kiedy to większość z nas zjechała się do Basi.
Kręciłyśmy kwiatki i z papieru i z krepiny.
Bawiłyśmy się maszynkami scrapowymi (BS i robakiem).
W sobotę nie było czasu na pieszczoty.
Przyjechała Ewa, którą przywitałyśmy chlebem, kwiatami i szampanem
(Ewa niedawno obchodziła okrągłą rocznicę urodzin).
Litości nie było i mimo jęków i stękań dobiegających z każdego kąta stołu
każda z nas popełniła skrzynkę z imitacją marmuru.
Byłyśmy pełne zwątpienia, czy podołamy, czy sprostamy jednak mimo tego,
że temat a w zasadzie jego wykonanie do łatwych nie należy chyba dałyśmy radę :)
Po chwileńce przerwy wróciłyśmy biegiem do pracy.
Kolejnym projektem była tarcza zegarowa z własną kompozycją kwiatową
oraz z elementami decorative painting.
A niedziela była już dla nas czystą jazdą :D Każdy robił co chciał i w ilości jakiej chciał :D
A poniższe skarby udało mi się popełnić na zlociku. Teraz czeka mnie żmudny proces wykańczania, lakierowania.
Serdecznie podziękowania dla gospodarzy Basi i jej męża Tomka cichego bohatera jak to Olinta go trafnie określiła za przygarnięcie nas po raz kolejny pod swój dach.
Dla Olinty za organizację warsztatów, Ewie za warsztaty i wiarę w nasze umiejętności.
To do następnego! :D
Ivonn
Po chwileńce przerwy wróciłyśmy biegiem do pracy.
Kolejnym projektem była tarcza zegarowa z własną kompozycją kwiatową
oraz z elementami decorative painting.
A niedziela była już dla nas czystą jazdą :D Każdy robił co chciał i w ilości jakiej chciał :D
A poniższe skarby udało mi się popełnić na zlociku. Teraz czeka mnie żmudny proces wykańczania, lakierowania.
Serdecznie podziękowania dla gospodarzy Basi i jej męża Tomka cichego bohatera jak to Olinta go trafnie określiła za przygarnięcie nas po raz kolejny pod swój dach.
Dla Olinty za organizację warsztatów, Ewie za warsztaty i wiarę w nasze umiejętności.
To do następnego! :D
Ivonn
4 komentarze:
Twoje zdjęcia z oddalenia podobają mi się najbardziej, nie to co u PestQi i Pastelki, które z bliska foty strzelają i tylko wyczekują, aż ktoś "inną" minę zrobi ;)
Ach Ty to potrafisz relacjonować.
Świetne foty i prace. Co to był za weekend już tęsknię za następnym.
Pozdrawiam
Piękna relacja-foty ściągam na wieczną rzeczy pamiątkę! Dziewuszki-dziękuję za zaproszenie i warsztaty!! uściski dla wszystkich!
Och, jak ten czas szybko mija.
Super relacja, jak zwykle.
Prześlij komentarz