środa, 25 maja 2011

Jak obiecałam....

tak też czynię ;)
Powolutku będę prezentować swoje zaległe prace ;)

Na początku maja byliśmy zaproszeni na komunię.
Niestety moja forma, że tak ją określę była zlekka zklapciała
i oczywiście nic nie przygotowałam na czas.
Więc dzień i noc przed wyjazdem były troszkę "nadwyrężone"
bo wtedy to właśnie powstała księga wraz z pudełkiem a bukiet pozbierał się do "kupy".

A tak się prezentowały:
(zdjęcia robione o 1:30 w nocy więc są jakie są ;) )









Księga jak księga....
za to wiem, że bukiet się podobał co mnie oczywiście niezmiernie cieszy.
Wykonany celowo z szydełkowych kwiatów coby pamiątką był a nie zasil śmietnik jak w przypadku żywych.

pozdrawiam
Ivonn

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Beautiful Ivonn!
Have a nice day:)

Anonimowy pisze...

Beautiful Ivonn!
Have a nice day:)

Chimera pisze...

Świetnie, że wróciłaś!! Księga ładna, ale to kompletnie nie moje klimaty. Bukiecik cudny!! Zazdroszczę umiejętności:D

Anonimowy pisze...

Ja nie mam zielonego pojęcia jak się taką księgę robi, ale na pewno wymaga to wiele pracy, więc wielkie brawa! A bukiecik szydełkowy fantastyczny! Sama mam w domu szydełkowy bukiet i potwierdzam, że to wieczna i niezniszczalna ozdoba :)

Anita pisze...

nie mów,że tę księgę sama od podstaw zrobiłaś???!!!
Kwiaty cudne,świetny pomysł i super wykonanie, ile wcześniej trzeba sobie takie zamówić u Ciebie? ;)
pozdrawiam,Anita