Ostatnich kilka dni... wieczorów spędziłam na produkcji lampionów.
Większych i mniejszych...
na długiej nóżce i na krótkiej....
smukłych i baniastych....
Zrobiłam ich kilka...
no, może kilkanaście ;)
Większych i mniejszych...
na długiej nóżce i na krótkiej....
smukłych i baniastych....
Zrobiłam ich kilka...
no, może kilkanaście ;)
5 komentarzy:
rewelacja!!!! bardzo ladne lampiony :) z konwaliami najbardziej mi sie podobaja - Danusia
Dziękuję Danusiu za odwiedziny i miłe słowo :)
Powiem tak: lampiony sa piękne. Ja uwielbiam pracę z papierem ryżowym.Sama przyjemnośc i efekt niesamowity. A jak sie zapali w środku światełko....
Iw Twoje ryzowce zawsze przyprawialy mnie o zawrot glowy,a te lampiony to sa dopiero cudenka.
No i cos ruszylo na tym blogu nareszcie :)Wierna podgladaczka marlena :)
KAsiu masz rację, przyjemność pracy z ryżem + efekt = satysfakcja gwarantowana. Żałuję, ale nie zdążyłam pstryknąć fotek ze światełkiem :( dziś wszystkie "wyszły" :)
Marlenko cieszę się, że tak działam na Ciebie :D ;) a raczej moje prace ;) Poproś o przesłanie preparatów i też działaj, a co!
Prześlij komentarz