Biedny Pan Mężuś narzeka, że kolanka go bolą
po jeździe na skuterku ;)
Tak więc kochana żonka zadbała o swego
Pana Mężusia i uszyła mu nakolanniki :D
A jeszcze wcześniej, między obiadkami i kopaniem rowów
(na szczęście rękoma facetów i koparką)
popełniła ta sama żonka dwie serwetki
i rozpoczęła kolejną... burgijską...
Życzcie mi wytrwałości bo coś chęci ze mnie wyparowały.
do następnego napisania papaa
po jeździe na skuterku ;)
Tak więc kochana żonka zadbała o swego
Pana Mężusia i uszyła mu nakolanniki :D
A jeszcze wcześniej, między obiadkami i kopaniem rowów
(na szczęście rękoma facetów i koparką)
popełniła ta sama żonka dwie serwetki
i rozpoczęła kolejną... burgijską...
Życzcie mi wytrwałości bo coś chęci ze mnie wyparowały.
do następnego napisania papaa
5 komentarzy:
Dobra żona małżonka wesprze :)
Super nakolanniki.
Za tą serwetką to będę zaglądać, więc proszę akumulatorki z weną doładować i działać.
Zapowiada się cudeńko i muszę je zobaczyć :D
Igiełko już jej dość sporo przybyło. Jak tylko skończę pochwalę się :)
Co do nakolanników, to napiszę tylko tyle: :)
(A pomyślę: ile on tych kolan ma? Ze cztery przynajmniej) ;)
Wytrwałości życzę, a jakże, przyda ci się patrząc na ten misterny wzór :)
Nie no kolana ma całe dwa hahah Zapinanie jest na udzie i łydce stąd może takie mylne wrażenie mnogości ;)
A serwecisko się robi i już dużo nie zostało :)
Ta koronka to majstersztyk po prostu!!!
Wiesz, że miłośniczką już jestem Twoich koronek? - wiesz, ale ta mnie powaliła.
Prześlij komentarz